Skip to content
Menu
~=/Retro Atelier/=~
  • galeryja
  • oferta
  • o atelier
  • technikalia
    • brąz van dyke
    • cyjanotypia
    • guma dwuchromianowa
    • kolodion chlorowy
    • mokry kolodion
    • papier solny
    • papier albuminowy
  • projekty
    • książka – mokry kolodion
    • Przeszłosci Szepty Niezwykłe
  • twórcy
  • facebook
  • wydarzenia
~=/Retro Atelier/=~

Konstanty Kraśnicki

Opublikowano 3 marca 20165 kwietnia 2016

Konstanty Świerzop – Kraśnicki. Drobnej szlachty podlubelskiej syn nieodrodny, dla którego Bóg, Honor i Ojczyzna to nie były jeno słowa, które ksiądz na mszy trzeciomajowej często wspominał. Gdy przyszło w pamiętnym 1863 roku stanąć na głos trąb do walki z moskiewską nawałą, nie wahał się Pan Konstanty ani minuty. Ani substancji, ani żony, ani dzieci w zaścianku podupadłym nie ostawiał, zawinął przeto serpentynę do boku, dzianeta okulbaczył, a służby nijakiej nie mając (z wyjątkiem starego Sakowicza, któren do boju zupełnie się był już nie nadawał) wyruszył w pole o los swój nie dbając, ale o Polszce marząc od morza do morza napowtór odrodzonej. W bitwie pod Kockiem przez Moskwician ujęty i bez duszy z pola walki podniesion, staraniem doktora Bezawuła do żywych doszedł. Zrazu myślał, że lepiej by mu było polec, gdy po trzech miesiącach nieustannej wędrówki a to koleją, a to w kibitce w strony tak zimne trafił, że swojskie, siarczyste przecie mrozy zdawały się być tylko niewinna igraszką Pani Zimy. W Uljanowskij Kraj wywiezion umierał powoli nie tyle z przepracowania czy mrozu, bo w faktorii futrami handlującej do pracy przyjęty dla matematycznych umiejętności biedy wielkiej nie cierpiał, ale z tęsknoty za pszenicznymi łanami złocącymi modliborzyckie pola, za słońcem nad janowskimi stawami… Umarł w 1867 roku potomstwa po sobie nie pozostawiwszy, chociaż niektórzy dziwili się, że młody Tatar Kirys Usłanbek niebieskimi oczyma świat oglądał, którego to matka Wahezi razem z Konstantym w faktorii pracowała była.

[rs],[msz]

1 komentarz do “Konstanty Kraśnicki”

  1. skąpitalist pisze:
    4 marca 2016 o 08:02

    Lubię takie historie..

    Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

©2025 ~=/Retro Atelier/=~ | Powered by SuperbThemes