Był rok 1860. Były to czasy ciężkie dla ludzi z małych wiosek jak i z przedmieść wielkich miast. Dżuma, z dziką radością i uśmiechem diabła, zabijała wszystkich bez względu na płeć, wyznanie, status społeczny. Nieważne, czy było się młodym czy starym, mężem czy żoną, córką czy synem. Śmierć, krocząc powoli i cicho rynsztokiem w górę…
Miesiąc: wrzesień 2016

Wiktorowscy
Nie masz nic przyjemniejszego nad wycieczkę rowerową w dzień sobotni gdy lato wciąż odchodzić nie chce, choć to już wrzesień! Nie masz jak poczuć na twarzy spoconej lekki wiatr wywołany pędem kręcących się kół, nie masz radości nad tę, żeby jechać dalej i dalej! Byle z miasta wyjechać, byle na wieś, nad ruczaj, albo i…